Bułgaria jest drugim po Węgrzech państwem, które zamierza uzyskać odszkodowanie od rządu Rumunii za skażenie cyjankiem Dunaju.

Śmiercionośny chemiczny związek wydostał się w rumuńskiej kopalni w Baia Mare. Najpierw spowodował wymarcie wszystkich ryb w Cisie, a później skaził Dunaj. Skażone zostały także gleby i ujęcia wody w Rumunii, Serbii i na Węgrzech. Poziom cyjanku na bułgarskim odcinku Dunaju nadal przekracza dopuszczalne normy o 40 procent.

Tymczasem jeden z węgierskich specjalistów ostrzega, że prawdziwy rozmiar strat oszacować będzie można dopiero za kilka miesięcy, kiedy wzrośnie temperatura powietrza. W zalegającym dno rzeki błocie osadzają się inne toksyczne pierwiastki - cynk, kadm i uran. Po ociepleniu zostaną one uwolnione i wtedy sytuacja może się pogorszyć - ostrzega naukowiec.

Wiadomości RMF FM 13:45