NASA rozpoczęła zwolnienia specjalistów odpowiedzialnych za przygotowanie misji kosmicznych. Na początek pracę straciło ponad tysiąc osób. W ciągu najbliższych lat z agencji ma odejść nawet 9 tys. osób. Zwolnienia to wynik końca programu lotów wahadłowców. Amerykański rząd obciął też budżet NASA.

Promy kosmiczne wykorzystywane od ponad 30 lat trafią do muzeów. Dla wielu to koniec epoki podboju kosmosu przez Amerykanów. Odejście wielu wybitnych i doświadczonych specjalistów, którzy w agencji pracowali od lat 80-tych to olbrzymia strata - podkreślają naukowcy. Ich zdaniem to definitywny koniec marzeń o powrocie na Księżyc.

Ostatni lot wahadłowca na Międzynarodową Stację Kosmiczną zaplanowano na czerwiec przyszłego roku. Jak dotąd promy uczestniczyły w 132 misjach.