Manifestujący w wczoraj Warszawie członkowie Frontu podarli, podeptali i wrzucili do kosza rosyjską flagę. Potem to samo zrobili ze zdjęciem Aleksandra Łukaszenki.

Młodzi Białorusini zaprotestowali w ten sposób przeciwko połączeniu Białorusi z Rosją. Wczoraj minęła czwarta rocznica tego wydarzenia. W demonstracji wziął udział także Zianon Paźniak, przewodniczący opozycyjnej Konserwatywno-Chrześcijańskiej Partii Białorusi przebywajacy od kilku miesięcy na emigracji.

Policja udokumentowała przebieg manifestacji i wie, kto podarł flagę - twierdzi rzecznik Komendanta Głównego Policji Paweł Biedziak. "Skontaktowaliśmy się z prokuraturą warszawską i po konsultacjach możemy stwierdzić, że ten czyn - w kategoriach prawnych - nie jest przestępstwem" - powiedział Biedziak.

Wiadomości RMF FM 03:45