Amerykańscy naukowcy zdołali skorygować rytm serca przy pomocy impulsów lasera. Co ważne, dokonali tego w żywym organizmie embrionu przepiórki, którego serce ma rozmiar... milimetra. Ich odkrycie, opisane na łamach czasopisma "Nature Photonics", to wstęp do budowy skuteczniejszych rozruszników, a także nadzieja na lepszą diagnostykę i terapię wrodzonych wad serca.

Zdaniem naukowców z Case Western Reserve University i Vanderbilt University, impuls lasera w podczerwieni tworzy w tkance gradient temperatury. To sprawia, że w odpowiedniej kolejności otwierają się kanały jonowe, pojawia się impuls elektryczny i dochodzi do skurczu mięśnia sercowego. Są szanse, że tę metodę będzie można wykorzystać do badania aktywności elektrycznej na poziomie komórek, tkanki i całego organu tak, by stworzyć nową generację rozruszników serca.

Sukces tego doświadczenia wskazuje zresztą na możliwości idące znacznie dalej. Okazało się, że przy pomocy impulsów lasera podczerwonego można nie tylko korygować rytm serca embrionu bez ryzyka uszkodzenia tkanki, ale też monitorować stan serca i diagnozować zakłócenia jego pracy. Dzięki temu laser może pomóc w wykrywaniu i prawdopodobnie także leczeniu ewentualnych wad wrodzonych. Mechanizm powstawania tych wad nie jest jasny. Podejrzewa się, że zbyt wolny lub zbyt szybki rytm pracy serca embrionu może zakłócać jego rozwój. Nowa metoda daje szansę zbadania tej hipotezy i po ewentualnym potwierdzeniu, że jest bezpieczna, korygowania nieprawidłowości jeszcze na etapie życia płodowego.