Jedenaście śmiertelnych ofiar odnalazły służby ratownicze po lawinie, jaka zeszła wczoraj w okolicach austriackiego kurortu Kaprun. Wśród zabitych nie ma Polaków.

W rejonie, w którym doszło do tragedii, nie było dużego zagrożenia lawinowego. Grupa kilkunastu osób - uczestników kursu dla instruktorów narciarskich - zeszła najprawdopodobniej z wyznaczonego szlaku i spowodowała osunięcie się śniegu. Dziesięciu z nich zginęło na miejscu, jedenasty zmarł po przewiezieniu do szpitala.

Ofiary miały od 23 do 39 lat i pochodziły z Austrii, Słowacji, Belgii, Finlandii i Danii. Dwóch Czechów - uczestników tego samego kursu przeżyło lawinę. W jej zasięgu znalazło się też trzech snowboardzistów - los dwóch z nich pozostaje nieznany. Zła pogoda i silny wiatr opóźniają wznowienie akcji poszukiwań dwóch snowboardzistów.

Był to największy taki kataklizm w Austrii od lutego ubiegłego roku, kiedy trzydzieści osiem osób zginęło w lawinach w kurortach Galtuer i Valzur.

Wiadomości RMF FM 1:45

Ostatnia zmiana 9:45