Jeden z lekarzy w jarosławskim pogotowiu przyjmował pacjentów pod wpływem alkoholu. Na dziwne zachowanie lekarza zwrócił uwagę ojciec miesięcznego dziecka, który przyszedł z nim na badanie USG. Sprawa dotyczy lekarza, który dwa lata temu usiłował operować również będąc pod wpływem alkoholu.

W piątek po południu mężczyzna wraz z żoną i niemowlakiem odwiedzili przychodnię i wybrali specjalistę. Wtedy jednak pojawiły się problemy: „Kiedy zobaczyliśmy jak on (lekarz – przyp. RMF) wygląda, zabraliśmy dziecko z przychodni.” - powiedział ojciec dziecka. Mężczyzna wrócił do placówki medycznej, aby wyjaśnić sprawę i wtedy okazało się, że lekarz uciekł. Mężczyzna złapał go z tyłu budynku i wezwał policję. Wywiązała się szarpanina: „Po przybyciu na komendę okazało się, że miał około 1,6 promila alkoholu we krwi.” – twierdzi ojciec dziecka. Według ustaleń reportera RMF, sprawa dotyczy lekarza, który właśnie stanął przed sądem za to, że przed dwoma laty usiłował operować pod wpływem alkoholu. Proces trwa.

Foto: Archiwum RMF

02:10