Nieoczekiwanie pogorszył się wczoraj stan zdrowia czeskiego prezydenta Vaclava Havla, który od tygodnia leży w Centralnym Szpitalu Wojskowym w Pradze-Strzeszovicach.

W szpitalu, gdzie hospitalizowany jest prezydent Czech, obraduje konsylium lekarskie. W miniony poniedziałek Vaclav Havel, z zapaleniem oskrzeli i rozpoczynającym się zapaleniem płuc, musiał przerwać wizytę na Bliskim Wschodzie. Z Kuwejtu do Pragi gorączkujący prezydent przewieziony został specjalnym samolotem kuwejckiego emira. W czasie podróży kilka razy podawano mu tlen, aby ułatwić oddychanie. Bezpośrednio z lotniska Havel przewieziony został do Centralnego Szpitala Wojskowego w Pradze-Strzeszovicach, gdzie lekarze - po badaniach - stwierdzili u niego początek zapalenia płuc, niedotlenienie płata środkowego prawego płuca oraz zapalenie oskrzeli. Rozpoczęto kurację z zastosowaniem antybiotyków.

A już było lepiej

Przez kilka ostatnich dni lekarze informowali o poprawie stanu zdrowia prezydenta. Badanie rentgenowskie potwierdziło w piątek, że zapalenie płuc ustąpiło. W poniedziałek Vaclav Havel miał rozpocząć rehabilitację na zamku w Lanach pod Pragą, który jest wiejską siedzibą głowy państwa. W czasie weekendu w szpitalu w Strzeszovicach miał mieć jedynie zabiegi fizjoterapeutyczne. Kłopoty ze zdrowiem Vaclav Havel ma od czasu, kiedy w grudniu 1996 r. lekarze usunęli wraz z jednym z płatów prawego płuca nowotwór złośliwy. Od tego czasu prezydent Czech ma skłonności do zapadania na wirusowe zapalenie górnych dróg oddechowych. Ponieważ, jako były namiętny palacz, ma kłopoty z oddychaniem, choroby te znosi bardzo ciężko. Często prowadzą one również do zapalenia płuc. Organizm Havla jest osłabiony także kilkoma operacjami jelita grubego, jakie przeszedł przed trzema laty.

W ubiegłym roku Havel był trzykrotnie hospitalizowany, w związku z grypą, pogorszeniem się chronicznego nieżytu oskrzeli oraz operacją przepukliny. W ciągu ostatnich pięciu lat prezydent Czech chorował przez ponad 300 dni.

Foto EPA

00:15