"Uwolnić motyla" - pod takim hasłem główną ulicą Łodzi przeszedł marsz osób niepełnosprawnych. Wzięło w nim udział około tysiąca osób. Wśród nich było wiele osób na wózkach, ich bliskich i uczniów łódzkich liceów.

Uczestnicy łódzkiego marszu nieśli transparenty z hasłami "Lubimy i chcemy pracować" i "Chcemy być akceptowani". W marszu szła także nasza reporterka Beata Lubecka, która rozmawiała z mamą 16-letniego Jakuba, ucznia pierwszej klasy gimnazjum. Chłopiec w dzieciństwie był chory na porażenie mózgowe. Teraz porusza się na wózku. Jego jedyną opiekunką jest właśnie mama, która skarżyła się przede wszystkim na bariery architektoniczne:

Łódzki marsz to część obchodów jest Europejskiego Dnia Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych.

W dniu dzisiejszym należy pomyśleć również o osobach cierpiących na stwardnienie rozsiane (MS), chorobę która może dosięgnąć każdego. Od ponad roku trwa w Polsce akcja mająca na celu umieszczenie stwardnienia rozsianego (MS) na liście chorób przewlekłych ustalonej przez Ministerstwo Zdrowia. Oficjalne uznanie choroby za przewlekłą pozwoliłoby osobom z MS korzystać z refundacji przy zakupie leków łagodzących objawy choroby. Ma to ogromne znaczenie dla około 60 tysiąca chorych, których obecna sytuacja zmusza, do rezygnacji z zakupu leków. Warto wspomnieć, że z badań przeprowadzonych w lutym przez OBOP wynika, że około 80 procent Polaków uważa stwardnienie rozsiane za chorobę przewlekłą! Na internetowych stronach Polskiego Podwórka prowadzona jest Akcja Przeciwko Dyskryminacji Chorych na SM.

Dzisiaj również obchodzony jest Dzień Godności Osoby z Niepełnosprawnością Intelektualną. Blisko tysiąc osób niepełnosprawnych intelektualnie z całej Lubelszczyzny przy dźwiękach orkiestry dętej przemaszerowało przez lubelski deptak. W ten sposób obchodzą Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych. "Nie chcemy być spychani na margines", "Jesteśmy wśród was" - takie hasła można było odczytać na transparentach. Jak mówi Anna Szmidt Przewodnicząca lubelskiego koła Polskiego Stowarzyszenia na rzecz osób z upośledzeniem umysłowym - władze i ludzie starają się nie zauważać problemu, ale to wcale nie oznacza, że on nie istnieje. Niestety wciąż zdarzają się przejawy nietolerancji. "Ludzie gapią się na dziecko, nie chcą pomóc wnieść wózka do autobusu - skarżył się sieci RMF ojciec jednego z chorych dzieci. Jak dodaje zbyt mała jest pomoc finansowa, bowiem miesięcznie otrzymuje on zasiłek w wysokości 350 złotych, z czego co najmniej 100 wydaje na leki dla dziecka.

Kilkudziesięcioosobowa grupa niepełnosprawnych umysłowo manifestowała także w stolicy - na Krakowskim Przedmieściu. Demonstracja była nietypowa. Hasła, wznoszone zwykle przy takich okazjach, zastąpiły kolorowe baloniki, a policja zamiast pałek i tarcz przyniosła ze sobą instrumenty muzyczne.

Wiadomości RMF FM 10:45

Ostatnie zmiany: 14:45, 15:45