Rosyjski statek Sojuz przycumował dzisiaj przed południem do Międzynarodowej Stacji Orbitalnej, dowożąc tam jej pierwszą stałą załogę. W momencie połączenia stacja znajdowała się nad terytorium Rosji.

W skład załogi wchodzą jej dowódca, Amerykanin William Shepherd oraz dwaj Rosjanie - Jurij Gidzenko i Siergiej Krikałow. Ich pobyt na orbicie ma potrwać cztery miesiące. Kosmonauci mają uruchomić i przetestować systemy komputerowe, aparaturę naukową oraz... przybory toaletowe. Wszystko musi pracować bez zarzutu. Zerowa grawitacja tylko nieznacznie ułatwi rozładunek statków transportowych i wahadłowców, które w ciągu tych 4 miesięcy dostarczą na orbitę setki kilogramów wyposażenia i aparatury - na przykład baterie słoneczne, które później trzeba będzie zamontować na powierzchni stacji. Obecna załoga to przede wszystkim ekipa budowlana, której zadaniem jest rozbudowa i wyposażenie kosmicznego domu. Kosmonauci przeprowadzą też kilka eksperymentów naukowych.

Oto relacja moskiewskiego korespondenta RMF Andrzeja Zauchy RMF FM:

11:30