Dwa tygodnie temu obiegła świat informacja o znalezieniu pierwszej pozasłonecznej planety, która może być gotowa do zamieszkania. Naukowcy z University of California w Santa Cruz i Carnegie Institution of Washington ogłosili, że skalista planeta Gliese 581g krąży wokół czerwonego karła w takiej odległości, że woda może istnieć na niej w stanie ciekłym. Teraz pojawiły się doniesienia, które podają istnienie tej planety w wątpliwość.

Zobacz również:

W poniedziałek, podczas sympozjum Miedzynarodowej Unii Astronomicznej w Turynie naukowcy z Obserwatorium w Genewie przedstawili wyniki, które nie potwierdzają obecności planety, okrążającej czerwonego karła Gliese 581 w czasie 37 dni. Ich obliczenia owszem potwierdziły istnienie czterech innych planet ("b", "c", "d" i "e") obiegających tę gwiazdę, położoną 20 lat świetlnych od nas. W ich danych nie ma jednak śladu planety "g".

Oba zespoły doszły do odmiennych wniosków w oparciu o częściowo te same dane. Amerykanie wykorzystali 119 pomiarów wykonanych aparaturą HARPS, zamontowaną na teleskopie European Southern Observatory w Chile i 122 pomiary podobnym aparatem HIRES, zainstalowanym na teleskopie Keck1 na Hawajach. Szwajcarzy korzystali tylko z HARPS, ale mieli dostęp do aż 180 pomiarów.

Oczywiście te badania nie mogą ponad wszelką watpliwość wykluczyć istnienia tej planety, ale stawiają znak zapytania przy optymistycznym twierdzeniu, że jej odkrycie było na tyle łatwe, że prawdopodobnie we Wszechświecie aż roi się od podobnych obiektów. Do wyjaśnienia sprawy, jeszcze przez chwilę możemy się czuć wyjątkowi...