Każdemu z nas zdarza się czasem przypadkowo wyrwać wtyczkę od słuchawek i gwałtownie przerwać słuchanie muzyki. Naukowcy z Londynu odkryli, że ludzki mózg próbuje w takiej chwili "dośpiewać" sobie ciąg dalszy.

Jak można się spodziewać, wszystko zależy od naszej muzycznej edukacji i doświadczenia. Osoby wykształcone muzycznie opierają swe przewidywania na ogólnych zasadach, które rządzą kompozycją. W przypadku laików, mamy raczej do czynienia z doświadczeniem i osłuchaniem, które sprawia, że jakaś linia melodyczna wydaje nam się bardziej prawdopodobna niż inna.

Co ciekawe, badania aktywności mózgu pokazały, że silniejszą reakcję wywołują u nas nuty, których zupełnie się nie spodziewamy. Gdy nasz mózg je "słyszy", synchronizuje aktywność centrów odpowiadających za kontrolę ruchu i odczuwanie emocji. W tym sensie muzyka rzeczywiście może nas poruszyć. Może więc umiejętne przeplatanie fragmentów, których się spodziewamy, z nutami, które nas zaskakują, to klucz do muzycznego sukcesu.