Amerykański wiceprezydent Dick Cheney przeszedł operację udrożnienia częściowo zablokowanej aorty. Taką samą operację przeprowadzono u niego 4 miesiące temu, po czwartym z kolei zawale serca, który przeszedł ten polityk. Tym razem jednak lekarze podkreślają, że Cheney miał jedynie bóle w klatce piersiowej i z tego powodu zgłosił się wczoraj wieczorem do szpitala.

"Nie zakwalifikowałbym tego jako zabieg ratowania życia. Kiedy u pacjenta zwężają się naczynia krwionośne, powstaje ból w klatce piersiowej. Jest on na tyle charakterystyczny, że zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie angiografii" - tłumaczył kardiolog doktor Jonathan Reiner. Jego zdaniem, stan zdrowia polityka jest na tyle dobry, że może on bez przeszkód sprawować swój urząd aż do końca kadencji. Prawdopodobnie już za kilkanaście godzin Cheney zostanie wypisany ze szpitala do domu. Cheney jest uważany za najbardziej aktywnego i wpływowego polityka w otoczeniu prezydenta George'a W. Busha. Szefował zespołowi przejmującemu władzę w Białym Domu, a później zajął się konstruowaniem nowego rządu. Gdyby musiał zrezygnować z urzędu, prezydent poniósłby wyjątkowo dotkliwą stratę. Jak poinformował Biały Dom w przeprowadzonej w szpitalu rozmowie telefonicznej z prezydentem G. Bushem, Cheney zapewniał, że czuje się dobrze i już myśli o powrocie do obowiązków.

Jego wizyta w szpitalu wywołała jednak kolejną falę komentarzy na temat jego stanu zdrowia. Biały Dom jak może stara się pomniejszyć znaczenie tego zdarzenia. Prezydent i jego doradcy podkreślają, że zabieg miał charakter profilaktyczny. Nie da się jednak ukryć, że po czterech atakach i kilku operacjach pytanie o zdolność wiceprezydenta do pełnienia swego urzędu musi się pojawić. Rzecznik Białego Domu wykluczył wczoraj jakiekolwiek spekulacje na temat jego ustąpienia. Chaney jak się uważa jest najpotężniejszym wiceprezydentem w historii. Jego doświadczenie jest prezydentowi Georgowi Bushowi niezmiernie potrzebne w różnych dziedzinach - od spraw budżetowych po politykę zagraniczną. Lekarze podkreślają, że od listopada wiceprezydent poszedł na dietę, zaczął ćwiczyć, zrzucił nieco kilogramów. Równocześnie jednak bardzo ciężko pracuje, ma mnóstwo obowiązków. Być może teraz ktoś powinien część z nich przejąć.

foto EPA

08:00