Naukowcy znają sposób, by poprawić naszą pamięć. Opisane na łamach czasopisma "Brain Research" badania australijskich i amerykańskich neurologów pokazują, że wystarczy założenie na głowę odpowiednich elektrod i przyłożenie delikatnego napięcia elektrycznego. To metoda bezinwazyjna, w której określone rejony mózgu poddaje się delikatnej stymulacji, która zwiększa lub zmniejsza ich aktywność.

Wcześniej już potwierdzono, że tak zwana przezczaszkowa bezpośrednia stymulacja prądem elektrycznym (tDCS) może zwiększyć werbalne albo motoryczne zdolności badanych. Teraz, dzięki eksperymentom naukowców z University of Sydney i Spaulding Rehabilitation Hospital w Bostonie, okazuje się, że może też poprawić naszą pamięć wizualną.

Badano 36 ochotników, którym najpierw pokazywano serię obrazków, a potem sprawdzano, czy dobrze zapamiętali, które wcześniej widzieli, a które nie. Osoby, które w trakcie eksperymentu stymulowano w obszarze prawego przedniego płata skroniowego mózgu, osiągały w tych testach nawet dwukrotnie lepsze wyniki, niż inni. To może nie jest jeszcze wiadomość dla studentów, przygotowujących się do wrześniowej sesji poprawkowej, ale kto wie, za parę lat, możemy mieć już do dyspozycji taki podręczny zestaw z bateryjką, dla podreperowania zawodnej pamięci.