Dziesiątki tysięcy strażaków i ochotników walczą z pożarami buszu szalejącymi na południu Australii.

Sytuacja jest bardzo groźna. Ogień zagraża jednym z największych miast kraju - Melbourne i Perth. Mieszkańcy przedmieść pierwszego z nich muszą opuścić swoje domy. Ci, którzy zdecydują się zostać, będą musieli walczyć z żywiołem - tak zdecydowały władze. Zaapelowały też do mieszkańców bezpieczniejszych rejonów Melbourne o udzielenie schronienia tym, którzy mieszkają w zagrożonych dzielnicach. Ogień jest trudny do opanowania - utrzymuje się bowiem wysoka temperatura i wieje silny wiatr, a to wszystko sprzyja rozprzestrzenianiu się płomieni.

03:45