Czy aspiryna to cudowny lek na wszystko? Bierzemy ją na przeziębienie, grypę, ból głowy, reumatyzm i wiele innych dolegliwości. Amerykańscy naukowcy własnie odkryli kolejną właściwość kwasu acetylo-salicylowego, głównej substancji zawartej w tym leku. Otóz okazuje się, że podawany w odpowiedniej ilości obniża on ryzyko udaru mózgu.

Jak wykazały badania, osoby, które brały aspirynę, przepisaną na przykład na przeziebienie, prawie nigdy nie ciepriały na udar. Dlaczego? Na razie nikt nie jest w stanie tego wytłumaczyć.

Ale uwaga: jak zwykle, co za dużo, to nie zdrowo. Dobroczynne działanie aspiryny ma swoje granice. Przyjmowana w zbyt dużych ilościach nie tylko nie zabezpieczy przed udarem, ale może go wywołać. Rozsądna granica to siedem, osiem tabletek w tygodniu.

Farmakolodzy prowadzą dalsze badania nad tym starym lekiem. Być może dzięki nim aspiryna wróci do łask. Ostatnio przepisuje się ją bowiem coraz rzadziej ze względu na jej szkodliwe działanie na żołądek i cały układ pokarmowy.