Alarm w tysiącach laboratoriów wirusologicznych w 18 krajach świata. W próbkach materiałów badawczych wysłanych do tych placówek przez Zrzeszenie Amerykańskich Patologów znalazły się szczepy zabójczego wirusa grypy z 1957 roku.

Światowa Organizacja Zdrowia nakazała jak najszybsze zniszczenie wszystkich próbek, bo obawia się, że wirus może wywołać światową epidemię. Amerykańskie Federalne Centrum ds. Chorób Zakaźnych uspokaja, niebezpieczeństwo jest znikome.

Z naszego doświadczenia wynika, że wirusy z próbek laboratoryjnych bardzo często tracą swoje właściwości, tak że nie mogą już efektywnie zarażać ludzi - wyjaśnia szefowa Centrum doktor Nancy Cox.