Jimmy Jump, znany z wbiegania na sportowe areny, znalazł się na scenie podczas finału Eurowizji w Oslo. Performer zakłócał już piłkarskie mecze, w tym podczas mistrzostw Europy i rozgrywek Ligi Mistrzów. Po incydencie został zatrzymany przez policję.

Podczas występu hiszpańskiego artysty Daniela Digesa zza kulis wbiegł mężczyzna w czarny podkoszulku i czerwonej czapce. Wmieszał się w tancerzy występujących razem z piosenkarzem. Zeskoczył ze sceny, gdy na scenie pojawili się ochroniarze. Nieproszonym gościem był Katalończyk Jaume Marquet Cot, znany jako Jimmy Jump. Chwilę potem został zatrzymany i przewieziony na komisariat policji. Daniel Diges, mimo iż nie przerwał występu, otrzymał szansę ponownego występu. Nie wiadomo, czy mu to pomogło, czy zaszkodziło - Hiszpan otrzymał 68 głosów i zajął 15. miejsce.

36-latek z Sabadell od paru lat wbiega na sportowe areny, głównie na piłkarskie boiska. Zakłócał mecze Ligi Mistrzów, czy spotkania Realu Madryt z Barceloną. Zawodnikom wręczał koszulki Barcelony, czy tradycyjne katalońskie nakrycie głowy. Podczas półfinałowego meczu Euro 2008 Niemcy-Turcja wbiegł na murawę z flagą Tybetu.

Przerywał też mecze rugby, pojedynki tenisowe oraz, co było wyjątkowo głupie i niebezpieczne, wyścig Formuły 1.

Zwyciężczynią 55. Konkursu Piosenki Eurowizji w Oslo została Niemka, 19-letnia Lena Meyer-Landrut. [Czytaj więcej o finale Eurowizji...]