We wrocławskim teatrze muzycznym już za trzy dni premiera West Side Story - jednego z najsłynniejszych musicali świata. Współczesna wersja szekspirowskiego Romea i Julii. Tragiczna historia czystej, młodzieńczej miłości osadzona w realiach przedmieść Nowego Jorku końca lat 50-tych. To historia o nietolerancji, braku porozumienia i strachu przed tym co obce. Legendarna, orkiestrowa muzyka Leonarda Bernsteina z wieloma światowymi hitami, kostiumy i scenografia przywołująca koniec lat 50–tych, niesamowita aura zachodnich, niebezpiecznych dzielnic Nowego Jorku tworzą barwne, dynamiczne widowisko. Realistyczne sceny walk przygotowane zostały pod okiem zawodowych kaskaderów.