U2 po Madonnie udowadnia, że "małe jest piękne", grając dla stosunkowo nielicznej publiczności.

Irlandzka grupa przyzwyczaił już nas do koncertów na wielkich stadionach, ostatni był jednak inny. Zespół pojawił się na scenie londyńskiego klubu Astoria przed około 1800-osobową publicznością. Ci, którym udało się zdobyć bilety byli zachwyceni, ponieważ były one dostępne jedynie dla zwycięzców radiowych i internetowych konkursów albo dla tych, którzy byli gotowi zapłacić 700 funtów brytyjskich tzw. konikom. Impreza już została zaliczona przez krytyków do najbardziej znaczących w Wielkiej Brytanii w ciągu ostatnich dwóch dekad. Gośćmi U2 byli m.in. Mick Jagger, lider grupy Oasis Liam Gallagher, Bob Geldof, Chris Evans i Billie Piper, aktor John Hurt i pisarz Salman Rushdie, którzy zgotowali rockmanom gorące przyjęcie.

I ukazali się...

Pojawienie się muzyków U2 na scenie wywołało wielki aplauz. Lider grupy, Bono, ubrany na czarno, miał na sobie swoje słynne okrągłe okulary przeciwsłoneczne i różaniec, który swego czasu otrzymał od papieża. Koncertowi towarzyszyły różnego rodzaju efekty wizualne - świetlne, wideo oraz rekwizyty. Zespół wykonał 16 utworów, w tym 5 ze swojego najnowszego albumu "All That You Can't Leave Behind", m.in. piosenkę "The Ground Beneath Her Feet", dedykowaną autorowi tekstu, Salmanowi Rushdiemu. Zabrzmiały także starsze kompozycje, takie jak "I Will Follow" i "11 O'Clock Tick Tock".

A będzie więcej

Koncert stanowił przedsmak światowego tournee U2, zatytułowanego "Elevation 2001", które rozpocznie się 24 marca w Miami. Grupa będzie występować w Stanach Zjednoczonych, a potem w Europie. Na brytyjskiej liście najpopularniejszych singli bardzo dobrą pozycję ma kompozycja U2 "Stuck in a Moment You Can't Get Out Of" (zajmuje obecnie drugie miejsce). We wtorek grupę uhonorowano tytułem God-like Geniuses (Boscy Geniusze), przyznawanym przez czytelników magazynu "New Musical Express". Pod koniec miesiąca natomiast muzycy odbiorą nagrodę za "wybitny wkład do muzyki" podczas ceremonii rozdania Brit Awards, nagród brytyjskiego przemysłu fonograficznego.

Foto EPA

17:55