"Już nie zapomnisz mnie" to tytuł pierwszej solowej płyty znanej i lubianej aktorki Anny Dereszowskiej. Krążek, składający się z kompozycji Henryka Warsa w nowych, zaskakujących aranżacjach, ma dziś premierę!

Anna Dereszowska to nie tylko piękna kobieta, świetna aktorka (filmy: "Lejdis", "Nigdy nie mów nigdy", "Miłość na wybiegu", seriale: "M jak miłość", "Naznaczony", "Klub szalonych dziewic"), ale także – o czym coraz częściej nam przypomina - znakomita wokalistka. Z zespołem Machina Del Tango śpiewa już prawie 8 lat, a od niedawna – głównie z repertuarem dla dzieci – występuje też z zespołem The New Art Ensamble.

W tym roku wspólnie z Andrzejem Krzywym nagrała piosenkę na najnowszą płytę De Mono. Wsparła też charytatywną akcję Oliviera Janiaka. W duecie z Kubą Badachem zaśpiewała piosenkę, która ukazała się na płycie "Muzyka z serca" promującej kalendarz "Ladies&Gentlemen". Szeroką publiczność najbardziej oczarowała na ubiegłorocznym festiwalu piosenki rosyjskiej w Zielonej Górze. Jej brawurowe wykonanie utworu "Aktrisa" podbiło serce telewidzów. Dzięki ich SMSs-om Anna wygrała festiwal.

Przygoda Dereszowskiej z muzyką trwa już od dość dawna, choć sporo czasu musiało upłynąć do momentu, w którym zdecydowała się na tak odważne posunięcie jak solowa płyta. Początki wcale nie były łatwe. Aktorka broniła się mówiąc, że uczyła się grania, a nie śpiewania. Mimo to coraz więcej osób zaczęło ją namawiać, by spróbowała swoich sił jako solistka.

Anna Dereszowska zaczęła myśleć nad doborem repertuaru. Wszystko zaczęło nabierać realnych kształtów, kiedy Anna trafiła na Joannę Włodarską i Tomasza Krawczyka z zespołu BISQIUT. Dwójka muzyków miała pomysł, aby sięgnąć po ponadczasowe kompozycje Henryka Warsa i podać je w zupełnie nowej, odświeżonej formie, nadając im bardziej awangardowego brzmienia.

Henryk Wars to artysta okresu międzywojennego, znany z takich przebojów jak "Miłość ci wszystko wybaczy", "Na pierwszy znak" czy "Ach śpij kochanie". Aktorki nie trzeba było długo namawiać, jak sama wspomina: Piosenki Henryka Warsa są po prostu piękne i ponadczasowe. To melodie godne światowego kina; z tekstami za jakimi się tęskni.