Ponad 130 artystów zagrożonej likwidacją Warszawskiej Opery Kameralnej wykonało przed gmachem Ministerstwa Kultury w Warszawie "Requiem" Mozarta. Był to apel zespołu do szefa resortu Bogdana Zdrojewskiego o objęcie tej instytucji opieką resortu.

Niezwykły koncert zgromadził przed gmachem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego kilkaset osób; ludzie reagowali sympatycznie na występy muzyków, klaskali. W centrum Warszawy na Krakowskim Przedmieściu muzycy wykonali słynną mszę żałobną Wolfganga Amadeusza Mozarta. Wystąpiło czworo solistów: Agnieszka Kozłowska, Dorota Lachowicz, Tomasz Krzysica i Rafał Siwek. Towarzyszyła im 70-osobowa orkiestra pod dyrekcją Zbigniewa Graca oraz 60-osobowy chór.

Artyści zaapelowali w ten sposób do ministra kultury o nadanie Warszawskiej Operze Kameralnej statusu narodowej instytucji kultury, co oznaczałoby przejęcie przez resort odpowiedzialności finansowej za tę instytucję. Obecnie organizatorem opery jest Samorząd Województwa Mazowieckiego, który w marcu zmniejszył jej budżet o prawie jedną czwartą.

Pod listem w sprawie objęcia Warszawskiej Opery Kameralnej opieką resortu podpisało się ponad 20 tys. osób. Swoje poparcie wyrazili na piśmie najwybitniejsi intelektualiści, naukowcy, dziennikarze, artyści, parlamentarzyści, a także politycy z ministrem pańskiego rządu, panie ministrze, Radosławem Sikorskim na czele - oświadczył autor listu, były szef Biura Promocji m.st. Warszawy Tadeusz Deszkiewicz. Dodał, listy z wyrazami poparcia opera otrzymała także od artystów najbardziej prestiżowych scen operowych świata, m.in. z Metropolitan Opera, La Scali czy Covent Garden.

Minister kultury Bogdan Zdrojewski niestety nie mógł wziąć udziału w koncercie - przebywa w Rzymie.