Artystą liczb nazwał zmarłego w minionym tygodniu polskiego malarza Romana Opałkę amerykański "New York Times". Przedstawiając jego życie i twórczość, gazeta koncentruje się zwłaszcza na procesie zapisywania przez niego czasu za pomocą liczb. Przypomina, że Opałka swój niezwykły projekt - który nazywa "donkiszotowskim" - zainicjował w 1965 roku od cyfry 1. O samym malarzu pisze jako o czołowym konceptualiście, który podjął się marszu do nieskończoności.

Każde kolejne płótno lub "detal", jak mówił, rozpoczyna to, co skończyło poprzednie - tak "New York Times" objaśnia czytelnikom metodę twórczą Polaka. Zamieszcza też fotografię z jednej z wystaw artysty.

Autor wspomnienia opisuje ze szczegółami przygodę Opałki z cyframi: W 1968 roku Opałka zmienił kolor tła na szary, a cztery lata później, kiedy przekroczył milion, zaczął dodawać niewielką ilość białej farby do koloru tła po każdym płótnie, aby stopniowo go rozjaśniać. Dochodząc do 2008 roku malował białe cyfry na białym tle, którego kolor nazwał "blanc merita" lub "dobrze zasłużony biały".

Choć jego artystyczne poszukiwanie może się wydawać bezkrwiste i abstrakcyjne, Opałka opisał to z pasją jako wielką metaforę ludzkiej egzystencji - ocenia "New York Times" i cytuje fragment eseju malarza z 1987 roku: Czas, kiedy go przeżywamy i kiedy go tworzymy, odzwierciedla nasze stopniowe zanikanie.

Roman Opałka urodził się 27 sierpnia 1931 roku w Abbeville-Saint-Lucien na północy Francji. Repatriowany wraz z rodziną do Polski w 1946 roku, powrócił do Francji w 1977 roku. Od początku lat 90. często przyjeżdżał do Polski. W 1965 roku rozpoczął projekt swojego życia, który przyniósł mu sławę i w końcu uznanie: "Opałka 1965. Od jednego do nieskończoności". Pierwszy obraz namalowany w ramach tego projektu, nazwany przez twórcę "Detalem", znajduje się w Muzeum Sztuki w Łodzi. To czarne płótno o wymiarach 193 na 135 cm pokryte białymi liczbami od 1 do 35327 namalowanymi cienkim pędzelkiem, zapisanymi kolejno w ciasnych równych poziomych rzędach. Następne obrazy są kontynuacją pierwszego - zapełnione są kolejnymi rzędami następujących po sobie liczb.

Opałka zmarł w sobotę w szpitalu we Włoszech.