Znany hollywoodzki aktor Bruce Willis nie promuje jednak w Polsce swojego najnowszego filmu, ale jeden z... wysokoprocentowych napojów. Gwiazdor filmów akcji kazał dziennikarzom czekać na siebie pół godziny. A później poinformował m.in., że wolny czas lubi spędzać z rodziną i przyjaciółmi.

Jedyne pytania, jakie można było zadawać aktorowi, to te wcześniej uzgodnione z jego agentem. Nie można było pytać o życie prywatne i inwestycje finansowe. Została więc rozmowa o alkoholach i spędzaniu wolnego czasu.

Lubię go spędzać z żoną, córkami i z przyjaciółmi. Nie ratuję wtedy świata, żadnych pożarów, wybuchów, promów kosmicznych czy asteroidów- powiedział Willis.

Był dowcipny, elegancki i uśmiechnięty, choć nieco zmęczony. Bycie ambasadorem wysokoprocentowego trunku to w końcu ciężka praca...