Ponad 700 uczestników - artystów, krytyków, polityków wzięło udział w zakończonym wczoraj w Warszawie Kongresie Kultury Polskiej 2000.

Cytat

”Ludziom kultury zaangażowanym w jej istnienie przynajmniej co pewien czas potrzebna jest zbiorowa autorefleksja nad tym, czego dokonali i jakie stoją przed nimi zadania
Profesor Andrzej Siciński, przewodniczący Kongresu Kultury Polskiej 2000
W czasie imprezy dyskutowano o problemach polskiej kultury na przełomie wieków. Uczestnicy rozmawiali o postulatach, jakie powinni wystosować do rządu. Postulaty dotyczyły między innymi zwiększenia nakładów na kulturę, stworzenie precyzyjnego prawa dotyczącego zasad funkcjonowania i zarządzania instytucjami artystycznymi oraz uregulowania prawa do tytułu własności instytucji kultury. Podczas trzydniowych obrad rozmawiano także o tożsamości Polaków, wieloetniczności polskiej kultury, jej perspektywach po integracji z Unią Europejską, a także o funkcjonowaniu instytucji kulturalnych, polityce kulturalnej państwa.

Zdaniem profesora Andrzeja Sicińskiego do osiągnięć Kongresu można zaliczyć teoretyczne rozważania oraz wysunięte propozycje. Janusz Maciejewski, prezes polskiego PEN-Clubu uważa, że kongres osiągnął rezultat, gdyż zmobilizował środowisko. "Pytania postawione podczas tegorocznego kongresu nie znajdują oczywistych i jednoznacznych odpowiedzi. Być może odpowiedzi będą dojrzewać, zwłaszcza u ludzi, którzy decydują o pieniądzach przeznaczanych na kulturę" - powiedział podczas ostatniej sesji premier Jerzy Buzek dodając, że koniec Kongresu będzie początkiem Roku Kultury Polskiej.

00:45