Hollywoodzka piękność używa swojej popularności w szczytnym celu. Gwyneth Paltrow wspiera brytyjską edycję kampanii „Staw czoło rakowi”. 10 lat temu ojciec aktorki zmarł z powodu nowotworu.

Kampania, której twarzą została Gwyneth Paltrow, ma na celu zebranie środków na badania kliniczne. Akcję zainaugurowano w Londynie. Nowotwory rokrocznie roszczą sobie prawo do zabierania życia ośmiu milionom ludzi, kobiet, mężczyzn i dzieci. Sama z tego powodu straciłam ojca w 2002 roku. Aż nazbyt dobrze wiem, jak choroba jednej osoby wpływa na całą rodzinę - mówiła amerykańska aktorka.
Mamy siłę, aby uczynić raka bezsilnym, potrzebujemy tylko funduszy na badania, które pozwolą rozprawić się z tą chorobą - przekonywała zdobywczyni Oskara. 

Akcja zbierania pieniędzy zakończy się 19 października. Tego dnia w emitowanym na żywo telewizyjnym show gwiazdy będą wzywać do przekazywania datków. Pojawić mają się m.in. komik Alan Carr czy piosenkarka Kylie Minogue. 

W Stanach Zjednoczonych akcja „Staw czoło rakowi” organizowana jest od czterech lat.

Bruce Patrow, znany amerykański producent filmowy, chorował na raka i zmarł, kiedy jego osłabiony nowotworem organizm nie poradził sobie z zapaleniem płuc. W tym czasie jego córka Gwyneth spędzała wakacje we Włoszech. Aktorka wielokrotnie przyznawała, że nie może sobie wybaczyć, iż nie był jej przy łóżku ojca w momencie jego odejścia. 

The Daily Mail