Roger Moore w Polsce. Dziś aktor odbierze Tele-kamerę - statuetke dla najpopularniejszego aktora. Wczesniej otrzymali ją między innymi: Sophia Loren, Jeremy Irons i Catherine Deneuve. Roger Moore urodził się w 1927 roku. Ukonczył Krolewską Akademię Dramatyczną. Nie udało mu się jednak podbić Ameryki. Sławe przyniósł mu dopiero udzial w brytyjskiej produkcji, w serialu telewizyjnym zatytułowanym "Świety". Grał tam Simona Templera. Potem był już Bond, James Bond. Pierwszy odcinek, w ktorym wystąpił zatytułowany był "Żyj i pozwól umrzeć", a było to w 1973 roku. W sumie jako agent 007 zagrał w siedmiu odcinkach przygód tajnego agenta służb Jej Królewskiej Mości. Dziś gości w Warszawie.

W stolicy także niezwykła wystawa, która od dziś ogladac można w Centrum Sztuki Współczesnej. Jest to kilkadziesiąt rysunków i notatek, które Stanisław Ignacy Witkiewicz zamieszczał na marginesach czytanych przez siebie książek. Oczywiście notatki zostały powiększone komputerowo tak, by oglądający mógł je bez problemu rozszyfrować. Wystawa zatytułowana jest Marginalia Filozoficzne. Miłośnkom Pożegnania Jesieni czy Nienasycenia - tej wystawy specjalnie rekomendować nie trzeba.

Czesław Niemen, legendarny piosenkarz, kompozytor i instrumentalista – nie żyje. Miał 65 lat. Na polskiej scenie muzycznej istniał 40 lat. Jego utwory śpiewały całe pokolenia. Był niezastąpiony - mówią o nim muzycy i piosenkarze. To geniusz, który wyprzedził epokę.

Czesław Niemen od dłuższego czasu chorował. W ubiegłym tygodniu miał poddać się kolejnej operacji, ale uniemożliwił to stan jego zdrowia.

Wiedzieliśmy o chorobie Czesława, mimo wszystko to spadło w sposób miażdżący zupełnie. To nadzwyczajny artysta, nadzwyczajny, który się nigdy, przenigdy nie ugiął, nie poszedł na żaden – najdrobniejszy nawet – artystyczny kompromis. Mimo bardzo licznych, wiecznych prób przerabiania go, zmieniania go, wytrzymał różne cięgi w tym kraju. Był wspaniałym, przemiłym człowiekiem, pełnym wewnętrznego wielkiego ciepła i wielkiego spokoju - wspomina Czesława Niemena Ewa Bem.

Dodaje, że dziesiątki wokalistów próbowało śpiewać jego piosenki, ale nikomu nie udało się doścignąć oryginału i zapewne nikomu się to nigdy nie uda. To tak nieoczekiwana, wielka strata dla mnie; myślę, że dla nas wszystkich. Strata zarówno wielkiego artysty i pięknego człowieka. Naprawdę trudno złożyć jakiekolwiek sensowne słowa - mówi Hanna Banaszak.

Zmarł człowiek, który rozpoczął w Polsce historię muzyki rockowej. (...) Do momentu „Dziwny jest ten świat” królowały jakieś potworne piosenki - mówi Romuald Lipko. Lider Budki Suflera wspomina, że Czesław Niemen bardzo pomógł zespołowi w realizacji pierwszej płyty. Chcieli mu się odwdzięczyć, zapraszając go do udziału w nagraniu płyty na 30-lecie zespołu – niestety, Czesław Niemen na niej już nie wystąpi.

Czesław Niemen (właściwe nazwisko Wydrzycki) urodził się w 1939 roku. Karierę muzyczną rozpoczynał na przełomie lat 50. i 60. Był solistą zespołu Niebiesko-Czarni (1962-1966), założycielem i wokalistą grup Akwarele (1967), Niemen Enigmatic (1969), Niemen Aerolit (1974). Od lat 80. występował głównie solo.

Był laureatem m.in. nagrody na festiwalu w Opolu'67 za piosenkę "Dziwny jest ten świat" i w Sopocie'79 za "Nim przyjdzie wiosna". Komponował muzykę filmową - m.in. do "Gry" J. Kawalerowicza, "Wyszedł w jasny, pogodny dzień" K. Wojciechowskiego, "Wesela" A. Wajdy. Wydał bardzo wiele albumów, zarówno z towarzystwem zespołu, jaki i solowych.

Były także takie momenty w jego karierze, że był bardziej doceniany za granicą niż w Polsce. Zaczęło się od debiutu w 1963 roku w paryskiej Olimpii. Niemen wystąpił tam w konkursie Gwiazdy Młodych obok Steviego Wondera. Występował i nagrywał we Włoszech, Niemczech, Finlandii, Belgii, Szwecji i USA.

Niebiesko-Czarni rozgrzewali także publiczność przed koncertem Marleny Dietrich w Sali Kongresowej w Warszawie. W pierwszej części koncertu Marlena słyszy utwór Niemena "Czy mnie jeszcze pamiętasz", który następnie nagrywa go na swoją płytę z własnym tekstem.

17 lat z rzędu wybierany był w ankietach "Jazzu" i "Non Stopu" na najpopularniejszego i najlepszego wokalistę kraju. Zdobył też statuetkę amerykańskiego tygodnika muzycznego "Billboard" dla najpopularniejszego piosenkarza polskiego. W 1999 roku został wybrany w plebiscycie „Polityki” polskim wykonawcą wszech czasów.