Norweska galeria sztuki straciła akwafortę Rembrandta wartą nawet 8,6 tys. dolarów. A wszystko dlatego, że placówka chciała zaoszczędzić na kurierze i kosztach ubezpieczenia. Dzieło miało do nich dotrzeć zwykłą pocztą.

Galeria Soli Brug w Greaaker kupiła u brytyjskiego sprzedawcy rycinę Rembrandta - z wizerunkiem Lievena Willemsza van Coppenola powstałą koło 1658 roku. Jak się okazało kupiła tylko po to tylko, by ją stracić. I to za sprawą norweskiej poczty.

Korzystanie z kuriera czy specjalnego ubezpieczenia jest dość drogie, toteż dotychczas używaliśmy zwykłych przesyłek pocztowych - tłumaczy w rozmowie z BBC szef galerii Ole Derje. Wyjaśnił, że galeria otrzymała zawiadomienie o nadejściu przesyłki, lecz gdy się udał po jej odbiór, nigdzie nie można jej było znaleźć.

Za zagubioną przesyłkę o wartości ok. 50 tysięcy koron poczta zaoferowała odszkodowanie od 500 do 1000 koron.