Wielki tenor wystąpi 31 lipca na toruńskiej Motoarenie, jego koncert obejrzy 10 tysięcy osób. Większość biletów już dawno się rozeszła. Dzień przed koncertem znany z działalności charytatywnej śpiewak zajrzy do chorych w Szpitalu Miejskim w Toruniu.

Jak podkreślają przedstawiciele toruńskiego magistratu, Carrerasa do wizyty w szpitalu nie trzeba było namawiać. To człowiek wielkiego serca. Od kiedy pokonał śmiertelną chorobę (miał ostrą odmianę białaczki - przyp. red), a lekarze dawali mu wówczas zaledwie 10 proc. szans na przeżycie, sam zaangażował się w działalność charytatywną - przypomina Aleksandra Iżycka, rzecznik prezydenta Torunia.

W porównaniu do innych gwiazd Jose Carreras nie ma wielkich wymagań. W garderobie musi się znaleźć m.in. wielkie lustro, specjalny fotel, nawilżacz powietrza, a pod ręką - kilka gatunków herbaty. Śpiewak musi mieć również dostęp do miodu i cukierków na gardło. Woda mineralna zostanie przywieziona dla niego z Hiszpanii.

Obostrzenia dotyczą estetycznego wystroju garderoby. W kwiatowym wystroju nie może być lilii, te bowiem pylą i mogą zaszkodzić strunom głosowym wielkiego tenora - zdradził pracownik firmy organizującej koncert.

Co ciekawe, również w trosce o głos, wszelkie spotkania z Carrerasem będą się odbywały w nieklimatyzowanych pomieszczeniach. Manager Carrerasa za każdym razem prosi o wyłączenie klimatyzacji pięć minut przed jego przybyciem. Tak samo jest w Hiszpanii, a przecież tam upały to nie rzadkość - mówi Aleksandra Iżycka.

W Toruniu Carreras będzie mieszkał w czterogwiazdkowym hotelu. Po mieście będzie podróżował najwyższej klasy limuzyną marki Marcedes lub Audi. 31 lipca tenor zaśpiewa z polską wokalistką, Justyną Steczkowską.