Okazuje się, że przełożony ze złością reagujący na dokonania swych podwładnych może być w pewnych sytuacjach skutecznym katalizatorem ich dobrych pomysłów. O pożytkach płynących z niektórych awantur piszą na łamach czasopisma "Journal of Experimental Social Psychology" holenderscy naukowcy.

Badania psychologów z Uniwersytetu w Amsterdamie pokazują, że na niektórych pracowników wzburzenie szefa działa bardziej motywująco, niż neutralna reakcja. Dotyczy to jednak tych osób, które mają wysoki poziom zaangażowania i silne dążenie do zrozumienia sytuacji, czyli kierują się tak zwaną motywacją epistemiczną, szukają informacji pomagających w zrozumieniu siebie. Te osoby w reakcji na awanturę działały podczas testów bardziej kreatywnie, wykazywały się większą wyobraźnią.

Niestety zupełnie odwrotny skutek przynoszą awantury wobec osób, które traktują je tylko jako skierowany na siebie atak. Te reagują lepiej w odpowiedzi na pozytywną motywację. Holendrzy podają nawet przepis na sytuację idealną. Ich zdaniem, ciepłe, pozbawione codziennej nerwowości warunki w pracy sprawiają, że ewentualne sporadyczne wybuchy złości szefa, mobilizują pracowników najskuteczniej.