​Zdzisław Krasnodębski nie został wybrany na wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Po trzech turach głosowań zakończono wybór 14 osób na te stanowiska.

W pierwszej turze kandydat frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów otrzymał 169 głosów. Do zdobycia stanowiska potrzebne było 331 głosów.

W drugiej turze Zdzisławowi Krasnodębskiemu również się nie udało. Otrzymał 261 głosów. Stanowiska wiceszefów PE objęli Marcel Kojala z Czeskiej Partii Piratów (frakcja Zielonych) oraz Dimitrios Papadimulis z greckiej Syrizy (frakcja Lewicy).

W walce o ostatnie stanowisko Krasnodębski przegrał z kolei z przedstawicielem niezrzeszonego włoskiego Ruchu Pięciu Gwiazd Castaldo Fabio Massimo. Eurodeputowany PiS otrzymał jedynie 85 głosów.

Tak się dotrzymuje reguł i zobowiązań w PE - skomentował na Twitterze Krasnodębski.

Jestem zbulwersowany tym, co się stało. Po prostu nas okłamano - EPL i socjaliści. Były uzgodnienia i w drugiej turze mieli głosować na naszego kandydata. Obiecywali to nawet liberałowie. (...) Widać było, że głosowano przeciw Krasnodębskiemu, a za Castaldo, który jest europosłem niezrzeszonym. Jest zresztą bardzo miłym człowiekiem, doskonale prowadzi obrady, nie mamy nic przeciw niemu - powiedział PAP Ryszard Legutko.

Jest to smutne, bo źle rokuje na przyszłość. (...) W pierwszym głosowaniu popieraliśmy kilku kandydatów z innych frakcji. (...) My się zachowujemy fair - jak jest umowa, to jej przestrzegamy - zaznaczył.

O 14 stanowisk wiceszefów Parlamentu Europejskiego walczyło 17 deputowanych. W pierwszej turze stanowisko wywalczyła Ewa Kopacz, która była kandydatką Europejskiej Partii Ludowej.