​Igor Fruman, były współpracownik Rudy'ego Giulianiego, który pomagał w zbieraniu "haków" na Joe Bidena na Ukrainie, został w piątek skazany na rok i dzień więzienia oraz grzywnę w wysokości 10 tys. dolarów. Oskarżono go pośrednictwo w nielegalnym finansowaniu kampanii wyborczej w USA.

Urodzony na Białorusi 56-letni Fruman ma się stawić w więzieniu 14 marca. We wrześniu ubiegłego roku przyznał się, że planował pośredniczyć we wpłatach na kampanię wyborczą amerykańskich polityków, dzięki którym rosyjski biznesmen Andriej Kukuszkin miał nadzieję uzyskać w USA licencję na legalną dystrybucję marihuany. To pieniędzmi rosyjskiego biznesmena wspierano kampanię.

Fruman był też oskarżony wraz z innym partnerem Giulianiego, Ukraińcem Lwem Parnasem o ukrycie nielegalnej wpłaty na kampanię Donalda Trumpa.

Fruman nie zgodził się na współpracę z organami ścigania w dochodzeniu przeciwko Giulianiemu, podejrzanemu o nielegalny lobbying w czasie, kiedy był osobistym prawnikiem prezydenta Trumpa.