Trybunał w Strasburgu orzekł, że brak możliwości wyboru etyki zamiast religii jest dyskryminacją. Skargę osiem lat temu złożyło polskie małżeństwo, Urszula i Czesław Grzelakowie.

Według nich, a także Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która wspierała parę w tym procesie, polskie szkoły szykanują ich syna. Nie zapewniają mu lekcji etyki, a na świadectwach szkolnych podkreślają, że chłopiec nie uczęszcza na religię. Z tego powodu miał doświadczać szykan ze strony kolegów i dwa razy musiał zmieniać szkołę.

Trybunał uznał, że doszło do naruszenia art. 14 Konwencji, zakazującego dyskryminacji w związku z art. 9, gwarantującym wolność myśli, sumienia i wyznania. W uzasadnieniu sędziowie podkreślili, że uczniowie uczęszczający na religię mają na świadectwie ocenę, podczas gdy osoba niewierząca, która chciała uczęszczać na etykę, ma w tym miejscu przekreślone słowa religia/etyka.

Wyrok zapadł stosunkiem głosów sześć do jednego. Trybunał nie zasądził żadnego odszkodowania, uznając że uznanie naruszenia Konwencji powinno być wystarczającą satysfakcją. Grzelakowie domagali się od państwa polskiego 150 tys. euro zadośćuczynienia.

Wcześniej Trybunał w Strasburgu rozpatrywał podobną sprawę. Soile Lautsi zarzuciła państwu włoskiemu, że zmusza jej wychowywane w ateistycznym duchu dzieci do nauki w szkołach z krzyżami na ścianach.