Wszystko wskazuje na to, że do zniszczenia łodzi podwodnej płynącej do wraku Titanica doszło już w niedzielę. Systemy amerykańskiej marynarki stworzone do wykrywania wrogich okrętów podwodnych zarejestrowały sygnał implozji Titana zaraz po tym, gdy łódź straciła kontakt z powierzchnią. Głos w sprawie zabrał były prezydent USA Barack Obama, który zwraca uwagę na to, że nie poświęcamy wystarczającej uwagi innym tragediom, takim jak śmierć setek migrantów u wybrzeży Europy.

"Wall Street Journal" poinformował, że amerykańska armia prowadziła nasłuch w poszukiwaniu łodzi tuż po tym, gdy stracono kontakt z jej załogą. Już w niedzielę czujniki specjalnego systemu służącego do wykrywania wrogich łodzi podwodnych, zarejestrowały sygnał, który najprawdopodobniej był oznaką implozji, czyli zmiażdżenia Titana pod wpływem ciśnienia."

"US Navy przeprowadziła analizę danych akustycznych i wykryła anomalię zgodną z implozją lub eksplozją w ogólnym sąsiedztwie obszaru, gdzie znajdowała się łódź podwodna Titan, kiedy utracono łączność" - przekazał przedstawiciel marynarki. Wojskowy dodał, że sygnał nie był definitywnym dowodem, lecz informacja ta została niezwłocznie przekazana dowódcy w celu udzielenia pomocy akcji ratunkowej. 

O ile nie był to dowód definitywny, o tyle odnalezione w czwartek szczątki Titana, potwierdzają, że faktycznie doszło do implozji. Informacje na ten temat przekazał kontradmirał John Mauger. "Te szczątki wskazują na katastrofalne zniszczenia kadłuba pod wpływem ciśnienia (...), na katastrofalną implozję. To jest niesamowicie bezlitosne środowisko, tam na dnie morza" - powiedział wojskowy, gdy natrafiano na pozostałości łodzi około 500 metrów od wraku słynnego Titanica. 

Dłużej z ogłoszeniem śmierci pięciu pasażerów Titana nie zwlekała też firma OceanGate, która była operatorem rejsu. "Uważamy, że nasz dyrektor wykonawczy Stockton Rush, Shahzada Dawood i jego syn Suleman, Hamish Harding i Paul-Henry Nargeolet niestety zginęli" - przekazała firma.

Dawood to jeden z najbogatszych Pakistańczyków, zaś jego syn był studentem szkockiego Uniwersytetu Strathclyde. Harding to brytyjski miliarder i podróżnik, m.in. właściciel rekordu świata w okrążeniu globu wokół jego biegunów. Nargeolet to znany francuski nurek, znany jako "pan Titanic", który wielokrotnie wcześniej eksplorował wrak okrętu.

OceanGate oferowała turystom i podróżnikom podróże do wraku Titanica na pokładzie Titana od 2021 roku. Łódź straciła łączność z kanadyjskim statkiem Polar Prince 18 czerwca po 105 minutach od rozpoczęcia schodzenia na dno na głębokość 4 km.

Zginęli natychmiast

Dale Mole, były lekarz marynarki wojennej USA przyznał w telewizji Sky News, że implozja kadłuba łodzi musiała spowodować natychmiastową śmierć wszystkich pasażerów. Mole dodał, że pasażerowie mogli sobie nawet nie zdawać sprawy z problemu, a utknięcie wewnątrz statku na wiele godzin byłoby dla nich znacznie gorszą alternatywą. "Można sobie tylko wyobrazić, jak by to było... jest zimno, kończy się tlen... to (co się stało) to w tej sytuacji najlepszy możliwy scenariusz" - stwierdził lekarz.

Teraz czeka nas prawdopodobnie proces związany z pociągnięciem do odpowiedzialności szefów OceanGate. Titan wzbudzał bowiem kontrowersje w branży już przed ukończeniem jego budowy. 

W 2018 roku stowarzyszenie Marine Technology Society wysłało list do dyrektora wykonawczego firmy, ostrzegając go, że eksperymentalna konstrukcja statku z włókna węglowego i tytanu oraz odmowa poddania się branżowym standardom i wytycznym rodzi obawy o możliwą katastrofę. Swoje obawy zgłaszał też jeden z pracowników firmy. Pasażerowie biorący udział w wyprawach musieli też podpisać umowę, w której zostali poinformowani o eksperymentalnym charakterze łodzi i braku jakichkolwiek certyfikacji oraz zrzekali się prawa do pozywania firmy w związku z możliwą śmiercią lub obrażeniami.

Barack Obama zabiera głos w sprawie Titana

Były prezydent USA nie zaprzecza, że w przypadku katastrofy Titana mamy do czynienia z tragedią. Zwraca jednak uwagę na fakt, że losom zaginionych pięciu osób poświęcono nieporównywalnie więcej uwagi niż setkom migrantów, którzy giną próbując przedostać się do Europy.

Pomyślmy o tym, co dzieje się w tym tygodniu. Mamy do czynienia z potencjalną tragedią łodzi podwodnej (Titan), która jest relacjonowana minuta po minucie na całym świecie. Jest to zrozumiałe, ponieważ wszyscy chcemy, żeby ci ludzie zostali uratowani i modlimy się o to. Niemniej, fakt, że poświęca się temu więcej uwagi niż 700 osobom, które zatonęły, jest nieakceptowalny - przyznał Obama podczas konferencji w Atenach, zorganizowanej przez Stavros Niarchos Foundation.

Prawdopodobnie setki osób zginęły 14 czerwca w wypadku łodzi rybackiej przewożącej migrantów, która przewróciła się na Morzu Śródziemnym u południowych wybrzeży Grecji. Rzecznik greckiego rządu Ilias Siakantaris powiadomił, że według niepotwierdzonych informacji na pokładzie znajdowało się 750 osób.