W rejonie lodowca w Kaszmirze, spornym regionie podzielonym pomiędzy Indiami a Pakistanem, znaleziono szczątki indyjskiego żołnierza, który zaginął 38 lat temu - podaje Associated Press.

Żołnierz przebywał wraz ze swoimi siedemnastoma kolegami na lodowcu Siachen w paśmie Karakorum, na granicy Pakistanu i Indii w Kaszmirze. Mężczyźni zginęli w maju 1984 roku w wyniku zejścia lawiny.

Do tej pory odnaleziono ciała trzynastu żołnierzy. Pozostałych pięciu w dalszym ciągu oficjalnie uznaje się za zaginionych.

Szczątki odnalazła w poniedziałek grupa żołnierzy w rejonie lodowca. Przy pozostałościach znaleziono nieśmiertelnik, który należały do człowieka o imieniu Chandra Shekhar. To jeden z zaginionych w 1984 roku.

Indyjska armia poinformowała, że szczątki żołnierza zostały przewiezione w środę do jego rodzinnej wioski w stanie Uttarakhand w północnej części kraju. Tam pochowano go z wojskową asystą honorową.

Najwyżej położone pole bitwy na świecie

Shekhar był członkiem indyjskiej jednostki wojskowej, która po starciach z pakistańskimi żołnierzami w 1984 roku zajęła lodowiec.

Lodowiec Siachen, w rejonie którego odnaleziono szczątki zaginionego żołnierza, uważany jest za najwyżej położone pole bitwy na świecie. Do momentu zajęcia go przez indyjskie wojska nikt tam nie mieszkał.

Od lat 80 XX w. oba kraje utrzymują oddziały wojskowe na terenie położonym 6700 m nad poziomem morza. W międzyczasie stoczono kilka bitew, które przyniosły jednak mniej ofiar, aniżeli wyczerpujące warunki atmosferyczne.

Duże ryzyko schodzenia lawin

Sporny Kaszmir to miejsce narażone na częste schodzenie lawin. W 2012 roku lawina w kontrolowanej przez Pakistan części regionu zabiła 140 osób, w tym 129 żołnierzy. Pięć lat później seria trzech lawin doprowadziła do śmierci co najmniej 20 indyjskich żołnierzy.

Prowadzone od wielu lat dyskusje pomiędzy Indiami a Pakistanem na temat demilitaryzacji lodowca do tej pory nie zakończyły się powodzeniem.