O tajemniczym locie boeinga z Moskwy do Caracas donoszą rosyjskie media. W poniedziałek z lotniska Wnukowo odleciała maszyna bez pasażerów, ale z dwiema załogami na pokładzie. Był to - jak odnotowano - czarterowy rejs firmy Nordwind Airlines, która nigdy dotąd nie latała do Wenezueli.

Niezależna "Nowaja Gazieta", która jako pierwsza podała tę informację, przekazała, że Boeing 777 odleciał z moskiewskiego Wnukowa 28 stycznia o godzinie 14:00. Samolot przewidziany jest na 500 pasażerów, więc - zdaniem gazety - mógłby zabrać z Wenezueli taką właśnie liczbę ludzi.

Portal Fontanka.ru zwrócił natomiast uwagę, że obecność na pokładzie dwóch załóg może oznaczać, iż zaraz po przybyciu do Wenezueli samolot uda się w drogę powrotną.

Lot określa się w rosyjskich mediach jako zagadkowy w sytuacji, gdy MSZ w Moskwie nie zaleca Rosjanom wyjazdów do ogarniętej wewnętrznymi niepokojami Wenezueli, a rosyjskie biura podróży nie sprzedają wycieczek do tego kraju.

Rejs przyciągnął uwagę mediów także w świetle doniesień zachodnich agencji o pojawieniu się w Wenezueli rosyjskich najemników. Według Reutera, mieli oni wzmocnić ochronę prezydenta Nicolasa Maduro, którego Kreml nieustająco popiera.

Kontyngent najemników miał przylecieć do Wenezueli krótko przed rozpoczęciem antyrządowych protestów. Według mediów, Rosjanie mieli dotrzeć dwoma wyczarterowanymi samolotami do stolicy Kuby, Hawany, skąd zostali przetransferowani rejsowymi lotami do Wenezueli.

Ową misję Radio Swoboda powiązało z lotem rosyjskiego samolotu specjalnego Ił-96, który 19 stycznia udał się z Moskwy do Senegalu, a stamtąd 23 stycznia do Paragwaju, skąd jeszcze tego samego dnia odleciał w stronę Hawany wyłączając transponder. Radio Swoboda utrzymuje, że potem samolot lądował jeszcze dwukrotnie, i wyraża przypuszczenie, że mógł wylądować w Hawanie i Caracas. Następnie Ił-96 włączył transponder i znów wylądował w Moskwie.

Moskwa zaprzeczyła doniesieniom o Rosjanach w ochronie Maduro. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow - komentując w poniedziałek publikacje nt. najemników i lotu Iła-96 - stwierdził, że należą one do "sfery teorii spiskowych".


Opracowanie: