Ponad sto mam, przez pół godziny karmiło piersią swoje dzieci w centrum handlowym w Montrealu. Akcja była formą protestu, po tym jak sprzedawca poprosił karmiąca mamę o opuszczenie sklepu.

Według kanadyjskich mediów, pracownik jednego ze sklepów z odzieżą dla dzieci poprosił panią Smith, która karmiła dziecko, by opuściła sklep. Kobieta opisała to na blogu. Historia poruszyła inną mamę działająca na rzecz umożliwiania karmienia dzieci piersią w miejscach publicznych. W serwisie Facebook skrzyknęła inne matki.

Właściciele sklepu, w którym pracował nadgorliwy sprzedawca, przeprosili panią Smith. Przeprosiny zostały przyjęte. Jednak zbiorowe "allait-in" odbyło się zgodnie z zapowiedzią.

Jak wyjaśniała, cytowana przez "La Presse", dyrektor centrum handlowego w Montrealu, klientki mogą korzystać ze specjalnych pokoi do karmienia. Podkreśliła jednak, że nie widzi problemu, jeżeli kobieta chce nakarmić dziecko w miejscu publicznym.

Aktywistki ruchu na rzecz swobody karmienia piersią chcą, by prawo stanu Quebec gwarantowało taką możliwość. Wzorem mają być prowincje Ontario, Kolumbia Brytyjska i Nowa Szkocja, gdzie takie prawo już istnieje.