Minister sprawiedliwości Holandii Ivo Opstelten podał się do dymisji. Powodem było ujawnienie informacji, że w 2001 r. wraz z innym politykiem wprowadził parlament w błąd w sprawie zwrotu skonfiskowanego majątku barona narkotykowego. Rezygnację złożył też sekretarz stanu w resorcie sprawiedliwości, Fred Teeven, który w 2001 r. zatwierdził tę transakcję jako prokurator generalny.

W sprawie chodzi o zwolniony z podatku zwrot pieniędzy na rzecz narkotykowego barona Ceesa Helmana, po tym jak władzom nie udało się wykazać, że skonfiskowane mu środki zdobył w nielegalny sposób.

Gdy kwestia płatności wyszła na jaw w ubiegłym roku, Opstelten i Teeven utrzymywali w parlamencie, że na konto Helmana państwo legalnie przekazało równowartość 500 tys. euro, a cała powiązana z transakcją dokumentacja zaginęła.

Tymczasem holenderska telewizja odkryła, że Teeven, stojący wówczas na czele prokuratury, bez zgody organów sądowych zatwierdził przekazanie Helmanowi ponad 2 mln euro ze skonfiskowanego majątku, a rzekomo zaginiona dokumentacja się odnalazła.

Dymisja obu polityków, należących do liberalnej partii VVD premiera Marka Ruttego, przez komentatorów oceniana jest jako dotkliwy cios dla rządzącej koalicji przed zaplanowanymi na 18 marca wyborami regionalnymi.

(abs)