W ręce włoskiej policji wpadł jeden z najgroźniejszych bossów sycylijskiej mafii. Po 15 latach poszukiwań Francesco Di Fresco został schwytany w mieszkaniu żony.

Gdy funkcjonariusze wchodzili do apartamentu, mężczyzna ukrył się w niewielkiej wnęce za szafą. Jednak policja wiedziała, że w mieszkaniu musi się ktoś ukrywać, bo przy poprzednim bezowocnym przeszukaniu zauważono, że na stole znajduje się zastawa dla trzech osób, a w lokalu była tylko żona i córka gangstera.