Zwolennik skrajnej prawicy zastrzelił we Florencji dwóch Senegalczyków, a trzech kolejny ciężko zranił. Sprawca strzelaniny popełnił samobójstwo, gdy zobaczył zbliżajacych się do niego policjantów.

Tuż po zamachu doszło do manifestacji imigrantów z Afryki, którzy oskarżyli władze o rasizm.

Zabójcą okazał się 50-letni Włoch, Gianluca Casseri - autor powieści science-fiction.