Carl Icahn, amerykański miliarder i współwłaściciel elektronicznego giganta, domaga się od zarządu firmy dostępu do dokumentów korporacji. Biznesmen chce dowiedzieć się, czy kierownictwo nie popełniło błędów, które doprowadziły do gigantycznych strat.

W styczniu świat obiegła informacja, że Motorola może zamknąć deficytowy dział telefonów komórkowych. W zeszłym roku firma straciła na niej 1,2 mld dolarów, a sprzedaż telefonów w tym czasie spadła o 33 procent.

Icahn domaga się wyjaśnień i podkreśla, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy analizy i przewidywania zarządu Motoroli w kwestii branży telefonów komórkowych zbyt często okazywały się błędne. Władze firmy odpierają zarzuty Icahna; twierdzą, że zaoferowały mu dostęp do dokumentów pod warunkiem zachowania ich poufności. Ale ten odrzucił ofertę.