W kwietniu przybyło w USA 244 tys. miejsc pracy - znacznie więcej, niż przewidywali ekonomiści. To dobra wiadomość dla amerykańskiej gospodarki , która z trudem wydobywa się z recesji. Wskaźnik bezrobocia wzrósł wprawdzie w tym samym czasie do 9 procent, ale głównie dlatego, że więcej osób ponownie zaczęło szukać pracy i zarejestrowało się w urzędach zatrudnienia.

Za wzrost zatrudnienia odpowiada sektor prywatny. W ostatnich trzech miesiącach przybyło tam w sumie 760 tys. miejsc pracy, a od lutego ubiegłego roku - 2,1 miliona. Z powodu recesji w latach 2007-2009 gospodarka USA straciła aż 8,8 miliona miejsc pracy w sektorze prywatnym, gdzie pracuje przeważająca większość Amerykanów.