"Nie spodziewałem się, że we własnym domu zaatakuje mnie pyton" - powiedział brytyjskim mediom Rob Byrne, który zobaczył gada w swoim ogrodzie zimowym w miejscowości Bishopstoke w Wielkiej Brytanii. Wąż trafił do specjalnego ośrodka dla gadów.

Do groźnej sytuacji doszło, gdy Rob Byrne zamykał drzwi do ogrodu zimowego. Wówczas mężczyzna zauważył, że coś rusza się przy żaluzjach. Okazało się, że do oranżerii wślizgnął się wąż.

Próbował mnie ukąsić i owinąć się wokół mnie. Zaatakował moje ramię, polało się trochę krwi - powiedział mężczyzna. Na miejscu szybko pojawiła się jego żona i wnuczka. Gdy zobaczyły co się dzieje, zaczęły krzyczeć.

Udało mi się odeprzeć atak gada. Wąż cofnął się, zwinął i uciekł do ogrodu - opowiadał Byrne.

Na miejsce wezwano służby, które schwytały zwierzę. Ustalono, że pyton siatkowy mierzył ponad 3 metry. Dzięki adrenalinie to całe zdarzenie było ciekawe i zabawne, ale niepokoję się, że gdyby zamiast mnie była moja wnuczka, to byłaby teraz martwa - zaznaczył.

Nie spodziewałem się, że we własnym domu zaatakuje mnie gigantyczny pyton - przekazał.

Mężczyzna napisał wiadomość do brytyjskiego rządu z prośbą o zwiększenie kontroli nad osobami, które posiadają pytony. Mogło wydarzyć się coś znacznie gorszego - stwierdził.

3 miliony wężów w brytyjskich domach

Pyton trafił do centrum zajmującymi się gadami w Tonbridge. Zdaniem dyrektora ośrodka NCRW Chrisa Newmana, rzadko się zdarza, by pyton siatkowy, który zamieszkuje w południowej i południowo-wschodniej Azji, był widziany w Wielkiej Brytanii.

Ucieczki pytonów siatkowych to mój koszmar. Są duże i mogą być groźne dla dzieci. Często zdarza się, że węże uciekają, ale rzadko chodzi o pytony siatkowe - zaznaczył.

Jego zdaniem, wężowi nie udało się prawidłowo ukąsić mężczyzny. Mają ponad 100 zębów jadowych. Poczułby, gdyby został odpowiednio ugryziony - podał.

Newman uważa też, że wąż mógł uciec, gdy jego właściciel był rozproszony lub mógł zostać przez niego celowo wypuszczony.

Według statystyk, w Wielkiej Brytanii w domach trzymanych jest około trzech milionów węży. NCRW podaje, że w tym roku co czwarty telefon dotyczący gada zauważonego na wolności, dotyczył egzotycznego węża.