W 77 z 83 regionów Federacji Rosyjskiej odbywają się lokalne wybory różnych szczebli i referenda. Łącznie - 7841 głosowań. Uprawnionych do oddania głosu jest 30 milionów osób.

Wybory te są ostatnim testem popularności poszczególnych formacji politycznych - przede wszystkim kierowanej przez premiera Władimira Putina partii Jedna Rosja - przed wyborami parlamentarnymi w grudniu 2011 roku i wyborami prezydenckimi w 2012 roku.

W sześciu regionach - Republice Tuwy oraz w obwodzie biełgorodzkim, kostromskim, magadańskim, nowosybirskim i czelabińskim - mieszkańcy wybierają regionalne parlamenty. W stolicach 14 regionów - Czeboksarach, Iżewsku, Kazaniu, Kałudze, Kostromie, Krasnodarze, Magadanie, Machaczkale, Niżnim Nowogrodzie, Orenburgu, Rostowie nad Donem, Samarze, Tambowie i Tomsku - wybierane są miejskie parlamenty. W Machaczkale (stolicy Dagestanu) i Samarze dodatkowo odbywają się wybory merów. Łącznie wybieranych jest 50 tys. deputowanych i 2,5 tys. szefów lokalnych samorządów.

Zdecydowanym faworytem niedzielnych wyborów jest Jedna Rosja. Niewiadomą jest tylko to, czy w wyborach do parlamentów regionów wszędzie zbierze ponad 50 proc. głosów. Eksperci ostrzegali, że na jej wynikach może się odbić niezadowolenie społeczne z powodu gwałtowanego wzrostu cen żywności, będącego konsekwencją katastrofalnej suszy i letnich pożarów lasów.

Podczas poprzednich wyborów lokalnych - 14 marca 2010 roku - partii Putina nie udało się pokonać progu 50 proc. głosów w czterech z ośmiu regionów, w których wyłaniano parlamenty regionalne. Deputowanych i samorządowców różnych szczebli wybierano wtedy w 76 regionach. Praktycznie wszędzie triumfowała Jedna Rosja. Zewsząd napływały jednak informacje o naruszeniach ordynacji - tak w toku kampanii wyborczej, jak i samego głosowania.