USA skierowały grupę uderzeniową okrętów wojennych z lotniskowcem "Abraham Lincoln" i eskadrę bombowców na Bliski Wschód jako ostrzeżenie dla Iranu - poinformował doradca prezydenta Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton. Dodatkowe siły zostają wysłane w rejon odpowiedzialności Centralnego Dowództwa (CENTCOM).

John Bolton podkreślił, że ma to być jasny sygnał dla Teheranu, że jakikolwiek atak na interesy Stanów Zjednoczonych w regionie, lub ich sojuszników, spotka się z "bezlitosną siłą".

Dodał, że decyzję podjęto "w odpowiedzi na szereg niepokojących i eskalujących oznak i ostrzeżeń".

Stany Zjednoczone nie dążą do wojny z Iranem, ale jesteśmy w pełni przygotowani aby odpowiedzieć na każdy atak, czy to dokonany przez pośredników, Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej, czy przez regularną armią irańską
- powiedział doradca prezydenta Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego.

Jak zauważają zagraniczne agencje, w ostatnim czasie doszło do bezprecedensowego zaostrzenia konfrontacji Waszyngtonu z Teheranem. Administracja Trumpa zacieśnia sankcje dążąc do całkowitej izolacji Iranu i pozbawienia go dochodów z eksportu ropy. USA uznały również Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej za organizację terrorystyczną.