Stany Zjednoczone nakazały wydalenie obywatela Rosji Aleksieja Karetnikowa, który został zatrzymany w związku ze śledztwem ws. niedawnej afery szpiegowskiej. Sąd wydał nakaz wydalenia mężczyzny, uznając, że przebywa on na amerykańskim terytorium wbrew przepisom imigracyjnym. Rosjanin zgodził się na deportację, by uniknąć dalszego dochodzenia.

O zatrzymaniu 23-letniego mężczyzny napisał wtorkowy "Wall Street Journal", informując, że trwa proces jego deportacji. Według gazety, nazwisko Karetnikowa wypłynęło w trakcie śledztwa dotyczącego dziesięciorga rosyjskich szpiegów, których Waszyngton wymienił niedawno na czterech mężczyzn skazanych w Rosji za współpracę z zachodnimi wywiadami.

Karetnikowowi nie postawiono żadnych zarzutów, gdyż śledczy nie zebrali przeciwko niemu wystarczających dowodów. Doszli ponadto do wniosku, że jego przypadek był odmienny od grupy, której członków oskarżono o szpiegostwo na rzecz Rosji. Nie jest jednak jasne, dlaczego śledczy w ogóle zainteresowali się młodym Rosjaninem. Wiadomo, że agenci FBI zaczęli go obserwować krótko po tym, jak przyjechał do USA w październiku 2009 roku.