Ministrowie finansów państw UE zatwierdzili w Brukseli udzielenie pomocy Irlandii w kwocie 85 mld euro na zwalczanie kryzysu budżetowego. Ministrowie doszli również do zgody w sprawie zasad funkcjonowania przyszłego stałego mechanizmu rozwiązywania kryzysów w strefie euro, który ma zacząć działać po 2013 roku.

Są to bardzo ważne decyzje, mające na celu przeciwdziałanie niepokojom na rynkach finansowych - zaznaczył unijny komisarz do spraw gospodarczych i walutowych Olli Rehn.

Radość z uzgodnienia przez UE pomocy dla Irlandii wyraził polski minister finansów Jacek Rostowski oceniając, że niebezpieczna sytuacja została definitywnie zażegnana. Podkreślił, iż Polska uczestniczy w europejskim mechanizmie stabilizacji finansów. Jestem bardzo zadowolony z tego, że ta niebezpieczna sytuacja została definitywnie zażegnana - powiedział Rostowski dziennikarzom w Brukseli. Jego zdaniem przyjęty pakiet wydaje się rozwiązaniem bardzo stabilizacyjnym.

Podłożem irlandzkiego kryzysu, grożącego bankructwem państwa, jest przekazanie miliardowych sum na akcję ratowania zagrożonych upadłością banków komercyjnych. Jak się oczekuje, w następstwie tej pomocy tegoroczna nadwyżka wydatków państwa nad wpływami sięgnie 32 proc. produktu krajowego brutto. Gdyby nie uwzględnić kosztów wsparcia banków, deficyt wyniósłby blisko 12 proc. PKB.

Jak poinformował irlandzki rząd, spośród łącznie 85 mld euro pakietu pomocowego, 17,5 mld dostarczy sama Irlandia. 50 mld z całej puli otrzyma budżet państwa, a 35 mld przeznaczy się na dokapitalizowanie banków.

Według komisarza Rehna, z 67,5 mld euro pomocy zewnętrznej dla Dublina po jednej trzeciej pochodzić będzie ze specjalnej linii kredytowej Komisji Europejskiej, ze środków Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz z powołanego przez państwa strefy euro funduszu jej stabilizowania, wspartego kredytami z Wielkiej Brytanii, Danii i Szwecji. Roczne oprocentowanie udzielanych Irlandii pożyczek ma wynosić około 6 procent, a zostanie to dokładnie ustalone w trakcie dalszych negocjacji w najbliższych tygodniach.