Na Ukrainie zrodził się pomysł sprowadzenia szczątków przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Bandery do ojczyzny. Miałyby one spocząć w panteonie ukraińskich bohaterów narodowych obok innego przywódcy OUN Jewhena Konowalca oraz sojusznika Józefa Piłsudskiego Symona Petlury. Trójka tych działaczy pochowana jest obecnie na cmentarzach w Niemczech, Holandii i Francji.

Utworzenia panteonu ukraińskich bohaterów domaga się lwowski ośrodek Ukraińskiej Partii Ludowej. Ugrupowanie to ma po kilku reprezentantów w Radzie Najwyższej Ukrainy oraz lwowskiej radzie obwodowej.

Warto przypomnieć, że kilka tygodni temu nazwisko Bandery wzbudziło wiele kontrowersji w naszym kraju. Wszystko za sprawą rowerowego rajdu europejskimi śladami przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Na początku sierpnia władze Polski odmówiły prawa wjazdu do naszego kraju jego uczestnikom. Rajd wzbudził sprzeciw m.in. środowisk kombatantów i kresowian.

Stepan Bandera był przywódcą jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, której zbrojne ramię, Ukraińska Powstańcza Armia, obarczane jest odpowiedzialnością za prowadzone od wiosny 1943 r. czystki etniczne ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Według polskich naukowców zginęło wówczas od 100 do 150 tysięcy osób.