Paradą na głównej ulicy Kijowa, Chreszczatyku i wspólną defiladą wojsk ukraińskich i rosyjskich w Sewastopolu uczciła Ukraina w niedzielę dzień zwycięstwa nad faszystowskimi Niemcami.

Drodzy weterani! Pokonaliście faszyzm ze świętą wiarą w to, że wszyscy na tej ziemi są równi. Jako prezydent Ukrainy przyrzekam, że uczynię wszystko, by być godnym waszego przykładu! - mówił podczas uroczystości w Kijowie prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz.

W paradzie w ukraińskiej stolicy wzięło udział około 2 tys. żołnierzy. Maszerowały w niej kolumny wojskowych w strojach Armii Czerwonej z II wojny światowej, prowadzone przez jeden czołg oraz kilka samochodów i motocykli.

Około tysiąca żołnierzy uczestniczyło w defiladzie wojsk ukraińskich i rosyjskich w Sewastopolu na Krymie. Miasto to jest główną bazą stacjonującej na Ukrainie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Zgodnie z porozumieniem zawartym niedawno przez Janukowycza i prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, rosyjska marynarka wojenna nie opuści Krymu, jak planowano w 2017 roku, lecz pozostanie tu co najmniej do 2042 roku.

Podczas parady weteranów II wojny światowej we Lwowie nacjonaliści z partii Swoboda rzucali na ziemię flagi ZSRR i je deptali. Gdy jeden z przechodniów próbował temu zapobiec, doszło do bójki.

W Iwano-Frankowsku weterani wojenni i komuniści maszerowali, chronieni przez milicyjny oddział specjalny "Berkut". Paradę z okazji Dnia Zwycięstwa próbowali zerwać działacze Swobody, którzy wyszli na główną ulicę miasta z transparentami, na których widniał m.in. napis "Nie dla komuno-faszyzmu!".