Ukraina na początku przyszłego roku przedstawi plan zagospodarowania i "ożywienia" skażonej strefy czarnobylskiej. Wcześniej taki plan ogłosiła juz Białoruś. Jak pisze rosyjska "Niezawisimaja Gaziet"a takie pomysły wzbudzają panikę wśród ekspertów.

Strefa czarnobylska na Ukrainie ma się stać terenem rolniczym. Gazeta cytuje ekologa Siergieja Szaparenko, który twierdzi, że prognozy dotyczące skutków skażenia były zbyt pesymistyczne.

Według niego przyroda lepiej niż podejrzewano radzi sobie ze skażeniem. W tzw. czwartej strefie skażenia żyje około 2 milionów ludzi, uprawiają ziemię, łowią ryby i nic się nie dzieje.

Ale tego optymizmu nie podzielają specjaliści zajmujący się energetyką jądrową. Podejrzewają, że otwarcie chociażby części zamkniętej strefy czarnobylskiej spowoduje, że rynek zaleją skażone produkty.

Z drugiej strony anonimowy współpracownik ukraińskiego rządu zapewnia ,że będzie tam uprawiany tylko rzepak jako surowiec do produkcji biopaliw.