Syryjskie czołgi zajęły główny plac w mieście Hama, na zachodzie kraju, gdzie odbywają się demonstracje zwolenników demokratycznych przemian. Wczoraj miasto było silnie ostrzeliwane przez syryjską armię. Według syryjskich obrońców praw człowieka, od początku marca w antyprezydenckich demonstracjach zginęło w kraju około 1700 osób.

Okupowany przez czołgi plac był miejscem kilku największych protestów przeciwko reżimowi prezydenta Syrii Baszara el-Asada w ramach trwających od pięciu miesięcy demonstracji na rzecz politycznych zmian w kraju.

Reżim wykorzystuje zainteresowanie mediów procesem byłego prezydenta Egiptu, Hosniego Mubaraka, żeby wykończyć Hamę - powiedział agencji Reutera jeden ze świadków.